Dla wielu z nas, przede wszystkim dla dzieci, grudzień to magiczny czas. Czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia, podczas których spełniają się marzenia. Dzieci nie mogą doczekać się wspaniałych prezentów, rodzinnej bliskości, ubierania choinki i wspaniałych potraw, które je się tylko raz do roku. Pięknie przystrojone miasto nie pozwala im zapomnieć, że już za chwilę Święta… By umilić dzieciom oczekiwanie, zaproponujcie świąteczną lekturę, która zajmie im kilka długich zimowych wieczorów i pozwoli przeżyć ten czas w radosnej atmosferze.
Jest mnóstwo lektur o Świętach. W tym roku chciałabym przedstawić jedną z mniej znanych pozycji – współczesną powieść dla młodszej młodzieży – Bombka. O dziewczynkach, które odmieniły święta Sibéal Pounder. To alternatywna historia świąteczna skierowana do dzieci, które wiedzą już, że Święty Mikołaj nie istnieje i są w stanie spojrzeć na jego (jej?) historię z dystansem.
Bombka to urocza opowieść z wątkiem feministycznym, która jest zabawą ze znaną opowieścią o Świętym Mikołaju z długą szarą brodą, saniami i towarzyszącymi mu reniferami. Może Święty Mikołaj wcale nie jest tym, na kogo wygląda? Autorka każe się zastanowić czy Pani Mikołajowa jest tylko żoną Mikołaja, czy może jednak odgrywa w tej historii dużo ważniejszą rolę. Czy to możliwe, że u podłoża uwielbianej przez dzieci na całym świecie tradycji corocznego przynoszenia prezentów odnajdziemy wolę i zaangażowanie dziewczyn? No i właściwie dlaczego Mikołaj przynosi prezenty wszystkim dzieciom? Bombka to lekka okraszoną odrobiną tajemnicy, magii i humoru opowieść, w której odnajdziemy zupełnie niespodziewane odpowiedzi na te pytania.
Sibéal Pounder, Bombka. O dziewczynkach, które odmieniły święta, z angielskiego przełożyła Anna Dobrzańska, Warszawa: Albatros, 2022.
Liczba stron: 304
Wiek: 9+
Akcja Bombki rozgrywa się ponad 100 lat temu w Londynie i w tajemniczym Gwiazdkoburgu. Główną bohaterką książki jest wytrwała i pełna dobra Blanche Claus, która „szczerze nienawidzi Świąt Bożego Narodzenia”. Dziewczynka ma ku temu powody. Jest samotna, nie ma rodziny ani przyjaciół. Na co dzień tuła się po różnych domach dziecka i stara się jakoś funkcjonować, jednak w okresie Bożego Narodzenia czuje się najbardziej samotna. Ucieka wtedy, chowa się pod mostem i odlicza sekundy do końca Świąt. Jej życie zmienia się, gdy od tajemniczej staruszki dostaje małą czerwoną bombkę na złotej nitce. W z pozoru zwykłej ozdobie świątecznej dziewczynka dostrzega piękną ośnieżoną krainę i tańczącą choinkę. Blanche jest trochę zdziwiona widokiem magicznego drzewka, jednak podświadomie dopuszcza jego istnienie. Czuje niezrozumiałą dla niej więź z miejscem widocznym w bombce i od początku marzy, by zobaczyć je na żywo. Dziewczynka otwarta jest na magię, nie podważa jej istnienia, tym bardziej w okresie Świąt Bożego Narodzenia.
Niedługo po otrzymaniu bombki spotyka samotną zabiedzoną klacz, którą nazywa Rudy. Blanche z ogromną troskliwością zajmuje się koniem, robi to wyłącznie z dobrego serca, nie ma nic, lecz oddaje się cała pomocy innym stworzeniom. Spotkanie Rudy to niejedyne ważne wydarzenie w życiu Blanche tego wieczora. Dziewczynka spotyka również Rinki, swoją przyszłą najlepszą przyjaciółkę, która też nie ma rodziców, uwielbia Święta i babeczki z bakaliami, a przystrojoną choinkę może trzymać w domu przez cały rok. Dziewczynki spędzają wspólnie magiczne chwile i obiecują sobie przyjaźń na cale lata. Czy to czas na happy end? Absolutnie nie. Historia Blanche, Rinki i Rudy dopiero się rozpoczyna.
Dziewczynki zostają rozdzielone i nie mogą odnaleźć się przez cale lata. W miejscu pierwszego spotkania w Wigilię Blanche co roku odnajduje jednak uwielbiane przez Rinki babeczki z bakaliami, co pozwala jej wierzyć, że przyjaciółka jest bezpieczna i chociaż się nie spotykają, to wciąż o niej pamięta. Nasza bohaterka jest samotna i biedna. Nie czeka jednak na magiczną odmianę losu i bierze sprawy we własne ręce. Pracuje jako woźnica, by zarobić na własne otrzymanie. Jest w tym naprawdę dobra. Niestety, by móc pracować, musi podawać się za chłopca, ponieważ dziewczynkom nie wolno było się tym wówczas zajmować. Pod pseudonimem Doliniarz Blanche zdobywa sławę najlepszego woźnicy w Londynie, dzięki czemu otrzymuje intratne zlecenie. Ma za zadanie dostarczyć tajemniczą przesyłkę, niestety jest śledzona przez dziwnych i strasznych mężczyzn bez twarzy. Razem z przesyłką trafia do nowego domu Rinki, gdzie się okazuje, że pakunek należy do Garlanda, kapitana statku, przybranego ojca Rinki. Spotkanie jest źródłem wielu radości dla obu dziewcząt. Blanche dostaje nawet propozycję zamieszkania z przyjaciółką, jednak nie decyduje się na to. Wciąż pracuje jako woźnica i wierzy, że kiedyś odnajdzie swój własny dom.
Dziewczynki często się spotykają i żyją szczęśliwe aż do momentu, gdy zazdrośni o zarobki Doliniarza inni chłopcy-woźnice atakują Blanche. Dziewczynce udaje się uciec, jednak trafia na statek Garlanda, zostaje na nim zamknięta i odpływa na nieznane wody. Jest przerażona, jednak nie ujawnia się, by nie narobić Rinki kłopotów przed przybranym ojcem. Chowając się w luku bagażowym, poznaje Santę, wrażliwego kucharza, którzy marzy, by być odkrywcą. Chłopiec odwiedza ją i przynosi jej jedzenie. Dzieci spędzają ze sobą dużo czasu i zaprzyjaźniają się. Mogłoby się wydawać, że w jego towarzystwie dziewczynka bezpiecznie dotrze do celu, a nawet wróci do domu. Niestety odkrywa, że na statku znajduje się tajemnicze pudełko, dzięki któremu Blanche trafiła do domu Rinki. Znajduje również klucz do niego. Nie mogąc powstrzymać ciekawości, otwiera je i uwalnia Gwiazdkę, prawdziwego posługującego się magią elfa z Gwiazdkoburga. Niedługo później razem z Gwiazdką trafia do jej rodzinnego domu, poznaje kolejne elfy i spotyka Kleksika, tańczącą choinkę z czerwonej bombki.
Blanche wkrótce zaczyna rozumieć, że to jest jej dom, miejsce, w którym czuje się w końcu „u siebie” i może być szczęśliwa. Nie chce jednak zachować swojego szczęścia tylko dla siebie. Mieszkająca przez lata w domu dziecka Blanche nie chce, by inne dzieci również były nieszczęśliwe w Święta. Z tego powodu rodzi się w jej głowie pomysł o uszczęśliwieniu raz do roku w ten magiczny czas wszystkich dzieci na świecie. Postanawia więc z ogromną pomocą elfów obdarować każde dziecko, małe i duże, prezentem, o którym marzy. Warto zaznaczyć, że Bombka oparta jest na kulturze anglosaskiej – dzieci w tajemnicy otrzymują prezenty w noc wigilijną, tak by otworzyć je rano w Pierwszy Dzień Świąt. Jako rodzice pamiętajcie o tym i uprzedźcie małych czytelników o tej różnicy kulturowej. Za namową Blanche elfy włączają się w przygotowania i tworzą niesamowite zabawki. Elfy uczą się to robić i popełniają przy tym różne zabawne błędy. Pierwsza stworzona przez małego elfa zabawkowa lokomotywa była lokomotywą normalnych, niezabawkowych rozmiarów. I chociaż nie wszystko im od razu wychodzi, to nie poddają się i pilnie pracują przez cały rok. Pilnie pracuje również Blanche, która ćwiczy wchodzenie do kominów i rozpracowuje problem z przynoszeniem prezentów do domów, w których kominów niestety brakuje. Magia elfów nie wystarcza, potrzebna jest jeszcze ciężka praca, wytrwałość i zaangażowanie.
Pomimo wielu przeciwności Blanche udaje się doprowadzić jej plan do końca, a świąteczna akcja roznoszenia prezentów staje się niebywałym sukcesem, który już na zawsze wpisuje się w świąteczne tradycje na całym świecie.
Bombka to urocza opowieść o Świętach Bożego Narodzenia, w której kluczową rolę odgrywają odważne dziewczynki. Żyją one w świecie, w którym „istnieją konwenanse dotyczące tego, jak powinny ubierać się kobiety. Czym powinny się zajmować. I JAK POWINNY SIĘ ZACHOWYWAĆ!”. Wiele przeciwności, które spotykają Blanche i Rinki, wynika z postawy i zachowań mężczyzn. Nie chcą oni pozwolić kobietom na samorealizację, rozwój i zmienianie świata. Mimo tego nasze bohaterki się nie poddają. Nie boją się wychodzić poza granice, łamać ról stereotypowo przypisanych dziewczynkom i chłopcom / kobietom i mężczyznom. Blanche staje się najlepszym woźnicą w całym Londynie, mimo że zajęcie to zarezerwowane jest wyłącznie dla chłopców. Nie jest w stanie zrozumieć, czemu nie może tego robić i aktywnie przeciwdziała niezrozumiałym podziałom. Taką samą postawę przyjmuje Rinki, która nie boi się nawet zmierzyć ze złym sąsiadem Krampusem. Także pozytywne postaci męskie nie odgrywają tylko stereotypowo przypisanych im ról. Santa, który „chciał zostać dzielnym odkrywcą”, z powodzeniem zajmuje się gotowaniem. Ma również swoje emocje i czasem płacze. Jego postać uczy małego czytelnika, że mężczyźni nie zawsze muszą być silni i bezemocjonalni. Jeden z ojców Rinki, Garland, jest kapitanem statku, wykonuje więc typowo męskie zajęcie. Drugi natomiast – Teddy – jest uznanym projektantem mody. Mimochodem normalizowane są również jednopłciowe związki partnerskie. Rinki zostaje adoptowana przez parę gejów i w ich domu jest niezwykle szczęśliwa, jest traktowana z szacunkiem i miłością. Autorka pokazuje tym samym, że stereotypy nie są potrzebne, a szczęście osiąga się realizując się w wybranej przez siebie płaszczyźnie, niezależnie od oczekiwań innych.
Z Bombki płynie ważna nauka – inność jest zjawiskiem pozytywnym. Widać ją nie tylko, gdy bohaterowie walczą ze stereotypami. Cała historia elfów pokazuje, jak trudno żyje się w świecie, w którym wszyscy są do siebie zatrważająco podobni. Elfy są identyczne, noszą takie same ubrania, jedzą takie same posiłki, mają taki sam harmonogram dnia. Nudzą się i męczą, nie pozwalają sobie na odkrywanie, poznawanie siebie. Nie mają indywidualnych zainteresowań, nie rozwijają swoich zdolności i predyspozycji. Wszystkie nawet noszą to samo imię – Gwiazdka. Dopiero pojawienie się Kleksika, a później Blanche pozwala im spojrzeć na siebie i swoje zwyczaje w nowy sposób, pozwalają sobie na inność. I chociaż nie przychodzi im to łatwo, dostrzegają, że „inność jest dobra, ciekawa i zabawna”.
Sibéal Pounder bawi się opowieścią o Świętach, tworząc nową, nienachalnie sfeminizowaną historię, w której wplata dziewczynki w znane już nam role męskie. W Bombce pomysłodawczynią i realizatorką rozdawania świątecznych prezentów wszystkim dzieciom jest Blanche Claus. Jednak przez wiele dziwnych zbiegów okoliczności zostało to przypisane Sancie. Najpierw elf, który ma za zadanie rozesłać pierwsze listy od Mrs Claus do wszystkich dzieci świata, niechcący usuwa w tych wiadomościach literki „Mr”. Dzieci otrzymują więc wiadomości podpisane „s Clauas”, co w patriarchalnym świecie z pewnością nie sugeruje, że nadawcą jest kobieta, a tym bardzie dziewczynka. Później plotki o Santa Clausie rozsiewa Krampus, zgorzkniały mężczyzna, który ma do dyspozycji świetne narzędzie propagandowe – poczytną gazetę. Jest on sąsiadem Rinki, nienawidzi jej, jej rodziny i przede wszystkim Świąt Bożego Narodzenia. Jego celem jest zdemaskowanie osoby roznoszącej prezenty. W wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności słyszy dochodzący z sań, którymi prezenty rozwozi Blanche, głos krzyczący „Santa”. Od razu kojarzy mu się to imię z literką „s” z listów od Blanche. W przekonaniu, że to mężczyzna rozwozi prezenty utwierdza go również… broda Blanche. Skąd dziewczynka ją ma? Dostała od swojej Gwiazdki ocieplacz na twarz z białego futra niedźwiedzi polarnych, który wygląda jak broda właśnie. Krampus rozpowszechnia również plotkę, że tylko grzeczne dzieci dostają prezenty, co jest całkowicie sprzeczne z intencją Blanche. Jego działania w prosty i zrozumiały sposób uświadamiają małym czytelnikom, jak wielką siłą są media, w tym przypadku gazety.
Warto również docenić, że chociaż jest to świąteczna opowieść dla dzieci, to nie jest ona przesłodzona i nie przedstawia świata bez wad, problemów i trudnych sytuacji. Blanche na swojej drodze spotyka wiele przeciwności losu, przytrafiają jej się różne przykrości i znajduje się w sytuacjach, które wcale nie napawają optymizmem, a są wręcz dla naszej bohaterki niebezpieczne. Mali czytelnicy nie dostają więc cukierkowej wizji świata, w którym wszystko układa się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Przeciwnie, czytając Bombkę, uczą się, że szczęście osiąga się dzięki ciężkiej pracy, współpracy, zaangażowaniu i okazywaniu szacunku do drugiego człowieka. Książka uczy walki o własne marzenia i samorealizację. Szczęśliwi są Ci bohaterowie, którzy wybierają własne drogi. Blanche wierzy, że uda jej się odnaleźć własne miejsce w świecie, dlatego aktywnie poszukuje szczęścia. Nie decyduje się zamieszkać w pięknym i bogatym domu z Rinki, ponieważ nie czuje się w nim jak w domu. Jej wytrwałość przynosi efekty – dziewczynka ratuje Święta! To również opowieść o sile przyjaźni, dzięki której udaje się te wszystkie przeciwności pokonać. Kończąc książkę czytelnicy więc pozostają z przyjemnym uczuciem radości wynikającym z odbioru szczęśliwego zakończenia – wszystkie Święta muszą być udane!
Objętość książki i duża czcionka ułatwiająca samodzielne czytanie sugerują nieco starszego odbiorcę, dziewięcio- lub dziesięciolatka, który potrafi już czytać i nie potrzebuje obrazków, by skupić się na treści. Spokojnie można więc zaproponować książkę dziecku i dać mu przestrzeń do samodzielnego delektowania się lekturą. Chociaż książka ma ponad 300 stron, to wartka akcja z pewnością nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Treści przedstawione w książce z powodzeniem nadadzą się również dla młodszych dzieci. Tylko wtedy samemu trzeba zaangażować się w czytanie i wspólnie odkrywać magiczny świat elfów, tańczących choinek i dziewczynek, które uratowały Święta. Czytanie z dzieckiem może być świetną wspólną świąteczną zabawą.
Książka nie ma obrazków, co trzeba uwzględnić przy proponowaniu wspólnej lektury młodszym dzieciom. Nie każde jest w stanie skupić się na treści bez oglądania ilustracji, dotyczy to szczególnie młodszych dzieci. Warto zaznaczyć, że pomimo braku obrazków szata graficzna Bombki jest bardzo przyjemna, przy każdym rozdziale pojawia się drobny choinkowy łańcuch, a numery stron są ozdobione cukierkowymi laskami, co wzmacnia świąteczny nastrój.
Zapraszam do biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku Białostockiego Centrum Edukacji, by wypożyczyć recenzowaną książkę i zanurzyć się w świecie, w którym wszystko kręci się wokół Świąt Bożego Narodzenia.
Wszystkie umieszczone w tekście cytaty pochodzą z książki Sibéal Pounder, Bombka. O dziewczynkach, które odmieniły święta, z angielskiego przełożyła Anna Dobrzańska, Warszawa: Albatros, 2022.
Zdjęcia pochodzą z zasobów własnych biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku Białostockiego Centrum Edukacji.
Autor: Magdalena Bienasz