Strona korzysta z plików cookies. Mo¿esz okreœ¶liæ warunki przechowywania plików cookies w swojej przegl±darce. Zamknij
Szkoly Projekty UE Kursy Doradztwo Pracownia badañ
Start arrow Biblioteka arrow Ciekawi ludzie
 
 

Kszta³cenie zawodowe w Bia³ymstoku

Biuletyn Informacji Publicznej

Dobrze ZaPROJEKTowana Szko³a

Ciekawi ludzie Email
NAUCZYCIEL – ARTYSTA
 
       24 wrze¶nia 2008 roku w Ksi±¿nicy Podlaskiej w ramach cyklicznych spotkañ pod nazw± ¦roda Literacka odby³o siê spotkanie z Ryszardem Ziêckowskim z okazji wydania kolejnego tomiku poetyckiego pt. ¦wiat³o czasu.  Spotkanie prowadzi³ Janusz Taranienko.
         Ryszarda Ziêckowskiego znamy jako nauczyciela fotografii w Szkole Policealnej Nr 5 dla Doros³ych w Centrum Kszta³cenia Ustawicznego. Jest znanym pasjonatem tej dziedziny sztuki – organizowa³ wiele plenerów fotograficznych, uczestniczy³ w ponad 45 wystawach  fotograficznych zbiorowych i indywidualnych w kraju i za granic±, jest laureatem wielu nagród i wyró¿nieñ. Tylko w Bia³ymstoku mia³ 9 indywidualnych wystaw fotograficznych. Od 1989 roku posiada miêdzynarodowy tytu³ Artiste Federation Internationale De L`art. Photographique (AFIAP). Od 1997 roku jest Cz³onkiem Rzeczywistym i Delegatem na obszar pó³nocno- wschodniej Polski Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej, a od 2004 roku Cz³onkiem Zarz±du tego towarzystwa. Jest równie¿ cz³onkiem Zarz±du Bia³ostockiego Towarzystwa Fotograficznego, którego reaktywacji by³ inicjatorem.
     Pan Ryszard jest równie¿ poet±, ma na swoim koncie zeszyt poetycki Wizja lokalna, tomik Ma³e nostalgie i ostatnio wydany ¦wiat³o czasu.
    Z utworami pana Ziêckowskiego mo¿na zapoznaæ siê w bibliotece CKU - s± dostêpne tomiki poetyckie z autografem autora. Warto z takiej okazji skorzystaæ. Trzeba wiedzieæ, jak ciekawi i nietuzinkowi ludzie nas otaczaj±.

Oto przyk³ady utworów z ostatnio wydanego tomiku:
                * * *
pewien m³ody cz³owiek
z g³ow± z nefrytu
spotka³ s³oneczne popo³udnie
w ¶rodku bicia piê¶ci± w zegar

wtedy to z zegarmistrzowsk± dok³adno¶ci±
mu¶niêcia ostatnim poca³unkiem
zjawi³ siê kochanek z bursztynu
pe³en s³oñca we wskazówkach

im obu zd±¿y³a¶ rzuciæ
w  twarze swoje w³osy
równy pukiel ka¿demu
a¿ chryzantemy uklêk³y zdziwione

 kochankowie spojrzeli sobie w oczy
Julia umiera³a po raz który¶ tam
z³apana w drêcz±ce cykanie
chronometru


                * * *
kochanek z nefrytu
odszed³
nasta³y lata oczekiwania
nikt ju¿ nie chcia³ skrzyde³
ptaki  rozpoczê³y
strajk
okupowa³y wszystkie miejsca
do l±dowania
czekano na uderzenie
zegara w piê¶æ
wspomnienie kochanka z nefrytu
brzêcza³o miêdzy
szybami
trwa³y lata oczekiwania


 

 
 
Top!
Top!